Archiwum październik 2003


paź 31 2003 ZARAZ IDĘ NA ZABAWE...
Komentarze: 2

Zaraz idę na zabawę...do pubu, w którym pracowałem...bo juz nie pracuję...szkoda strasznie lubiłem tą pracę...ale cóż...Jarkowi się nie dziwię..dostałem od pewnych śmieci po pysku...a teraz on się boi, że znowu mogli by przyjść...ale nie muszą...zresztą coraz gorzej z ludźmi...ludzie mają coraz mniej kasy na wyjścia...a zapłacić Jarek musi...a z tym gorzej...ale jestem dobrej myśli...ponoć mam dostać awans na początku grudnia na poczcie...zobaczymy mam nadzieję, że tak będzie...

Dobra ja kończe na dzisiaj...powoli trzeba się zbierać na zabawe..mam nadzieję, że będzie udana... :o)

pan_listonosz : :
paź 29 2003 DZIWNE ROZMYŚLENIA...
Komentarze: 0

Dziwne rozmyślenia...mnie ogarneły...dlaczego? Właśnie obejrzałem film..."Das Experiment"...tak się nazywał ten niemiecki film...polecam go...ukazuje nam ciemną stronę naszej osobowości...nie będe go opowiadał ale po obejrzeniu go człowiek się zastanawia do czego jest właściwie zdolny...do czego może się posunąć...niby jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy mają prace, rodziny, marzenia...ale posuwaja się do takiego działania...mam nadzieję, że ja osobiście nie będe zmuszony do takiego zachowania się jak ci ludzie w tym filmie...

Poznałem dzisiaj na czacie...dziewczynę...bardzo miła osoba...z rozmowy...nie wiem jak wygląda...choć ona wie jak ja...i tu ma przewagę...powiedziała mi, że chciała kiedyś się zabić...a ma tylko 19 lat...straszne ...

Do czego zostajemy zmuszeni by w tak młodym wieku chcieć juz nie żyć...do czego nas doprowadza te nędzne życie...egzystencja...rodzice pracują całymi dniami...i co z tego mają? NIC!!!!! Nerwice, kłutnie bo nie starcza do wypłaty...ja osobiście nie pamiętam kiedy ojciec z mamą byli na wakacjach...czy to jest normalne żebym nie pamiętał...

Doszedłem do wnisku, że jestem chyba pesymistą...może nie nim...bardziej realistą...Jestem człowiekiem, który stara się jakoś sprostać tej egzystencji...stara się ale czy mu się uda...zobaczymy potem...

 

pan_listonosz : :
paź 29 2003 Witam was po przerwie...
Komentarze: 1

Witam was po  przerwie...miałem dużo spraw na głowie...ale znowu jestem...dzisiaj będzie krótko....

W weekend byłem w szkole....a wieczorem...w pubie ze znajomymi...wiem, że nie powinienem się bawić po pogrzebie cioci...ale sama znając ja wysłała by mnie do pubu...było ok...popiłem..i nie tylko... ;o)

Może kiedyś  wam o tym opiszę...lecę spać....dosyć na dzisiaj...jutro czeka mnie dość ciężki dzień...dużo załatwiania spraw...z tym moim pobiciem i nie tylko...

pan_listonosz : :
paź 23 2003 DZIEŃ JAK CODZIEŃ...
Komentarze: 1

Dzień jak co dzień...znowu wstałem po 12-tej...mam dosyć tego urlopu...z miłą chęcia poszedłbym do pracy...nudzi mi sie w domu...a eciepecie...( pieniądze ) zawsze się przydadzą...przecierz chcę kupic swój wymarzony chopper...motocykl, na którym będe jechał gdzie tylko mnie droga poprowadzi...być wolnym...czuć wiatr we włosach...spac w śpiworze przy swojej maszynie...świetna sprawa...

Tylko, że ten kraj ,,wielkich,, nadzieji i perspektyw tego nie umożliwia...pracuję na pół etatu na poczcie...z czego opłacam szkołe...dorabiam sobie jako barman w weekendy...i z tego płaciłem rachunki za telefon, internet...lae przez ta pojbana bójke...straciłem ta prace...nie moge pracować bo mam rękę w gipsie...wszystko się nie układa...

Mam nadzieje, że jak to powiedział mój przyjaciel...to jest pokuta ale w odwrotną stronę...teraz mam same złe doświadczenia...ale potem bede miał same dobre..mam taką nadzieję...

Jutro jadę do szkoły..do Olsztyna...więc nie będe mógł napisać nic ...ale jak przyjade to opisze cały weekend...

3majcie się ciepło...pozdrawiam was

 

pan_listonosz : :
paź 22 2003 I PO POGRZEBIE...
Komentarze: 3

I po pogrzebie...dzisiaj był pogrzeb mojej cioci...myślałem, że wytrzymam...ale to nie jest takie proste...pierwszy raz popłakałem się podczas ostatniego pożegnania się z ciocią...wszedłem do kaplicy cmentarnej...i zobaczyłem otwarta trumnę...a wniej była ona...ciocia Grażyna...ta różowa twarz...jak laleczka...i ten lekki uśmiech na buzi...jak dziecko podczas snu...podszedłem do niej i złapałem ją za ręke...i wtedy sie rozpłakałem...juz wiem jak wygląda śmierć...jest zimna, strasznie zimna...jak dotykasz swoją ciepłą ręką dłoni kogoś kto jest martwy...to czujesz jak to jest...poczuć śmierć...ten chłód ciała ogarnia twoje i myslisz, że to właśnie ty mogłeś być na jej miejscu...niby dominujemy nad światem...ale nawet nie wiemy jakimi kruchymi istotami jesteśmy...

Drugi raz popłakałem się gdy trumna zjeżdżała pod ziemie...dziwne uczucie patrząc jak ktoś bliski jest spuszczany 1.5 metra pod ziemie i zostaje zasypany ziemią...dlaczego takie osoby jak moja ciocia odchodzą? Jest tyle śmieci na świecie, że zamiast niej mógł umrzec ktoś inny...życie nie jest łatwa sztuką...trudno jest to zrozumieć...ale trzeba...

Szkoda mi tylko jej dzieci...dla nich to jest starszne  przeżycie...i dziadków...tak nie powinno być...rodzice nie powinni chować swoich dzieci...

pan_listonosz : :